Repertuar:

Łukasz Rybarski to polski komik, który zyskał popularność dzięki swojemu unikalnemu stylowi stand‑upu. Jego występy charakteryzują się ostrym humorem, często balansującym na granicy tego, co społecznie akceptowalne, ale jednocześnie inteligentnie komentującym otaczającą nas rzeczywistość. Rybarski ma umiejętność zauważania i wyolbrzymiania codziennych absurdów, co sprawia, że jego żarty są bliskie wielu widzom.

Jego materiały często dotykają tematów społecznych, politycznych oraz relacji międzyludzkich, a dzięki swobodzie w wyrażaniu opinii i braku cenzury, Łukasz Rybarski jest uważany za jednego z "głosów pokolenia" w polskim stand-upie. W jego występach można też dostrzec nawiązania do popkultury i osobistych doświadczeń, co dodaje autentyczności jego komedii.

Warto również wspomnieć, że Rybarski jest obecny nie tylko na scenie stand-upowej, ale i w internecie, gdzie jego skecze i występy cieszą się dużą popularnością na platformach takich jak YouTube. Jest to komik, który nie boi się ryzyka i zawsze stara się dostarczyć publiczności świeżą i oryginalną treść.

Od początku swojego istnienia Teatr STU współpracował z wybitnymi przedstawicielami polskiej sceny muzycznej – kompozytorami, wokalistami, autorami tekstów, instrumentalistami. Jan Kanty-Pawluśkiewicz, Krzysztof Szwajgier, Janusz Grzywacz, Marek Grechuta, Maryla Rodowicz, Leszek Aleksander Moczulski, Andrzej Zaucha, Zbigniew Wodecki, Tomasz Stańko, Konrad Mastyło, Jacek Cygan – to zaledwie kilka z tych nazwisk, a wszystkich wymienić nie sposób. Owocem współpracy Krzysztofa Jasińskiego z tymi najlepszymi z najlepszych były sceniczno-muzyczne fenomeny jak „Exodus”, „Szalona lokomotywa”, „Pan Twardowski” czy „Sonata Belzebuba”.

Spektakl-koncert „Songi Teatru STU” przywołuje najjaśniejsze muzyczne wspomnienia z dawnych lat Teatru STU.  Młodzi i zdolni wokaliści prezentują utwory szczególnie związane z legendarnym krakowskim teatrem. Wybrane songi Krzysztof Jasiński wpisał w literacki scenariusz, własnego pomysłu, a aranżację muzyczną powierzył  Krzysztofowi Herdzinowi, aby „stare songi” zabrzmiały na nowo! Kultowe songi Teatru STU, w nowej aranżacji, przedstawia 16-osobowy młody, zespół aktorski, debiutujący w Krakowskim Teatrze Scena STU. Trzeba się dobrze wsłuchać, aby przypomnieć sobie stare, zapamiętane i usłyszeć nowe, niemniej atrakcyjne brzmienia.

Od początku swojego istnienia Teatr STU współpracował z wybitnymi przedstawicielami polskiej sceny muzycznej – kompozytorami, wokalistami, autorami tekstów, instrumentalistami. Jan Kanty-Pawluśkiewicz, Krzysztof Szwajgier, Janusz Grzywacz, Marek Grechuta, Maryla Rodowicz, Leszek Aleksander Moczulski, Andrzej Zaucha, Zbigniew Wodecki, Tomasz Stańko, Konrad Mastyło, Jacek Cygan – to zaledwie kilka z tych nazwisk, a wszystkich wymienić nie sposób. Owocem współpracy Krzysztofa Jasińskiego z tymi najlepszymi z najlepszych były sceniczno-muzyczne fenomeny jak „Exodus”, „Szalona lokomotywa”, „Pan Twardowski” czy „Sonata Belzebuba”.

Spektakl-koncert „Songi Teatru STU” przywołuje najjaśniejsze muzyczne wspomnienia z dawnych lat Teatru STU.  Młodzi i zdolni wokaliści prezentują utwory szczególnie związane z legendarnym krakowskim teatrem. Wybrane songi Krzysztof Jasiński wpisał w literacki scenariusz, własnego pomysłu, a aranżację muzyczną powierzył  Krzysztofowi Herdzinowi, aby „stare songi” zabrzmiały na nowo! Kultowe songi Teatru STU, w nowej aranżacji, przedstawia 16-osobowy młody, zespół aktorski, debiutujący w Krakowskim Teatrze Scena STU. Trzeba się dobrze wsłuchać, aby przypomnieć sobie stare, zapamiętane i usłyszeć nowe, niemniej atrakcyjne brzmienia.

Wyobraźcie sobie, że ten aktor XVII wieku wyprzedza ideę Oświecenia i stawia w swych utworach pytania godne wielkich myślicieli końca XVIII wieku. Wyobraźcie sobie …
Grajmy jak najczęściej Moliera, znawcę natury ludzkiej, mędrca, który jak nikt inny śmieje się aby nie płakać, płakać nad losem człowieka.

Andrzej Seweryn

W spektaklu wykorzystywany jest efekt stroboskopowy (światło pulsujące z dużą częstotliwością). Osoby wrażliwe na ten rodzaj oświetlenia prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności.